W maju ceny złota i srebra znacznie wzrosły, co ułatwiło kilka czynników, a mianowicie spadek indeksu dolara amerykańskiego, spadek rentowności obligacji i spadek wartości kryptowalut. Metale szlachetne pozostają dochodowymi obiektami inwestycyjnymi, pomimo strat na początku roku. Szereg korzystnych warunków rynkowych przyczyni się do wzrostu popytu na metale szlachetne w drugiej połowie 2021 r.
Notowania złota i srebra w maju wzrosły odpowiednio o 7,5% i 6,8%. W odniesieniu do marcowych upadków 2020 r. dwa metale szlachetne wzrosły o 12,4% (złoto) i 15,1% (srebro), czyli od roku rosną w cenie.
Ceny złota i srebra osiągnęły odpowiednio $2,459 lub $35,77 za uncję troy. W maju żółty metal wzrósł o 8,2%, a szary - o 7,5%. Kurs wymiany dolara australijskiego z dolarem amerykańskim nieznacznie spadł w maju, kończąc miesiąc na 0.7725.
Wiele czynników przyczyniło się do wzrostu cen złota, w tym osłabienie dolara amerykańskiego, które spadło o 1,4%, a także spadek rentowności 10-letnich obligacji Skarbu Państwa USA do 1,58%.
Upadek wartości bitcoin na 50% od szczytu 60 tys. dolarów na początku tego roku również wpłynął na wzrost notowań złota. Upadek popularnej kryptowaluty pokazał, że „złoto cyfrowe” nie jest uważane przez inwestorów za wiarygodny składnik ochrony w obliczu ryzyka gospodarczego i geopolitycznego, a nawet może nigdy nie stać się jednym z nich.
Co ciekawe, przywrócenie notowań złota następuje jednocześnie ze spowolnieniem inflacji. Ceny towarów wzrosły niemal nieprzerwanie od końca I kwartału 2020 r., ale spadły w drugiej połowie maja.
W majowym raporcie OECD przewidziała wzrost światowego PKB o 5,8% w 2021 r., uzasadniając swoje obliczenia udanym procesem szczepień populacji. Należy zauważyć, że marcowa prognoza OECD dotycząca tego wskaźnika była mniej optymistyczna - wzrost o 5,6%, a w grudniu 2020 r. odnotowano możliwy wzrost o zaledwie 4,2%. Niektóre banki centralne w krajach rozwiniętych zaczynają domagać się niższych poziomów bodźców gospodarczych.
Złoto znacznie wzrosło w cenie po upadkach pierwszego kwartału tego roku, co wskazuje na trudny wynik inflacji lub kryzysu, jak sądzi wielu inwestorów. Wzrost majowych notowań żółtego metalu pokazuje, że zwrot notowań, który obserwowano od sierpnia 2020 r. do marca 2021 r., był po prostu normalną korektą w kontekście tendencji wzrostowej. Wzrost kursu żółtego metalu w maju doprowadził do wznowienia napływu udziałów w funduszach wymiany złota, a także stałego popytu na złoto fizyczne i wzrostu pozycji spekulantów na rynkach kontraktów terminowych.
Sprzedaż złota
W krajach zachodnich przez większość tego roku popyt detaliczny na kruszce i monety był stały. Wielkość fizycznej sprzedaży złota wzrosła o 36% rok do roku w pierwszym kwartale 2021 roku. W tym okresie wielkość sprzedaży monet i bulionów w mennicy Perth była szczególnie wysoka. Tendencja ta utrzymywała się w kwietniu i maju.
W Chinach popyt był dość wysoki przez większość kwietnia, mimo że marże były niższe w stosunku do globalnych notowań. Indie doświadczają jednej z największych katastrof zdrowotnych w ostatnich dziesięcioleciach ze względu na wysoki wskaźnik koronawirusa, który wpływa na stan krajowego rynku złota. Gdzie indziej w Azji gwałtowny rajd cen złota w maju doprowadził do spadku popytu, który wyraźnie różni się od wysokiego poziomu sprzedaży pod koniec pierwszego kwartału i w kwietniu, kiedy ceny osiągnęły roczne spadki.
Na rynku transakcji spekulacyjnych ze złotem obserwuje się następujący obraz: od kwietnia 27 r. do maja 25 r. liczba pozycji kontraktów długoterminowych wzrosła z 117,1 tys. do 143,9 tys. kontraktów, natomiast wskaźnik pozycji krótkich zmniejszył się z 66, 5 tys. do 36,6 tys. kontraktów.
To dobra wiadomość dla rynku złota. Po znacznym rajdzie w ostatnich tygodniach maja, kurs wymiany wyniesie około $1,900.
Inflacja: poważnie i przez długi czas?
Pomimo stabilizacji oczekiwań inflacyjnych pod koniec maja oficjalne statystyki pokazują, że w ciągu ostatnich 12-15 miesięcy koszt podstawowej żywności gwałtownie wzrósł. W Stanach Zjednoczonych ceny wzrosły o 4,2% rok do roku. Jednym z głównych czynników gwałtownego wzrostu ogólnej stopy inflacji był wzrost cen energii o ponad 25% rocznie. Stopa inflacji bazowej (z wyłączeniem pozycji kosztów zmiennych, takich jak żywność i energia) wzrosła najmniej - do 3%.
Istnieją dwa poglądy na to, jak poważne są rosnące ceny konsumpcyjne na rynkach. Niektórzy uważają, że inflacja jest tymczasowa, a w ciągu roku jej wskaźnik powróci do 2%, co przewiduje się w bankach centralnych. W tym przypadku wzrost inflacji w ciągu ostatnich 12 miesięcy tłumaczy się efektem niskiej podstawy. Obecny wzrost o 3-4% jest niższy niż oczekiwano ze względu na ciśnienie inflacyjne w warunkach szczytu pandemii. Zakłócenie łańcucha dostaw spowodowane pandemią jest czynnikiem wpływającym na wzrost inflacji w perspektywie krótkoterminowej, więc normalizuje się w czasie.
Zgodnie z alternatywnym poglądem, niedawny wzrost cen konsumpcyjnych jest początkiem wieloletniego okresu wzrostu inflacji. Ich zdaniem zachęty fiskalne w tej chwili spowodują znaczny wzrost inflacji. Banki centralne uważają inflację za zjawisko tymczasowe, ale jednocześnie wdrażają zachęty pieniężne, które będą obowiązywać przez długi czas. Eksperci nazywają tę politykę krótkowzroczną. Banki centralne nie tylko emitują pieniądze, ale także kupują różnego rodzaju aktywa, a także finansują banki komercyjne, które mogą zakłócać równowagę na rynkach.
Według niektórych analityków banki centralne ogólnie przyznają, że w ciągu 2-3 lat stopa inflacji będzie wyższa niż średnia. Kierownictwo banku jest przekonane, że po tendencji wzrostowej inflacji Fed zacznie ją kontrolować w celu osiągnięcia celu do końca 2020 r.
Jeśli presja inflacyjna nadal rośnie, wtedy złoto będzie miało dodatni realny zwrot. Na przykład średnie nominalne i realne plony złota w ujęciu rocznym mogą osiągnąć odpowiednio 15,1% i 8,2%, jeśli stopa inflacji przekroczy 3%. Przy inflacji poniżej 3%, nominalne i realne plony wynoszą odpowiednio 5,6% i 3,6%.
Nie oznacza to jednak, że zmiany stopy inflacji będą korelować z atrakcyjnością inwestycyjną złota. Żółty metal zawsze odgrywa ważną rolę w portfelu, niezależnie od dynamiki cen konsumpcyjnych.
Ryzyko pęcherzyków finansowych wciąż rośnie
Złoto jest aktywem ochronnym, ponieważ jego notowania rosną wraz ze wzrostem inflacji, realne stopy procentowe spadają lub wartość aktywów ryzyka, takich jak zapasy, maleje.
Wzrost indeksów giełdowych wynika ze spadku realnych stóp procentowych do niskich i ujemnych wartości w połączeniu z wysokim poziomem bodźców fiskalnych i monetarnych. Stwarza to poważne ryzyko dla tradycyjnych klas aktywów. Wiele różnych wskaźników wskazuje na rozczarowującą tendencję w rentowności ryzykownych aktywów: od współczynników wyrażających stosunek ceny lub wartości rynkowej akcji do rocznego zysku, do mnożnika pokazującego stosunek ceny do liczby sprzedaży. Indeksy giełdowe osiągnęły już lub są bliskie historycznej wysokiej, przewidując okres znacznie niższych zysków do 2030 r., wraz ze znacznymi korektami i zmiennością.
Jeremy Grantham, brytyjski inwestor i założyciel Grantham, Mayo, Van Otterloo & Co (USA), jest przekonany, że na giełdach powstała „bańka”, która może pęknąć w każdej chwili, powodując poważne straty finansowe dla tych, którzy nie są na to przygotowani. Zdaniem eksperta, w chwili obecnej atrakcyjniejsze są instrumenty zabezpieczające inflację, w tym instrumenty towarowe. Oczywiście nikt nie gwarantuje, że w najbliższej przyszłości nastąpi ostra korekta na giełdzie, ale tak czy inaczej nie jest daleko.