Wartość złota wzrasta wraz ze spadkiem indeksu dolara amerykańskiego

W zeszłym tygodniu, żółty metal wzrósł marginalnie osiedlić się powyżej 1800 dolarów za uncję. Powodem wzrostu cen metali szlachetnych był spadek indeksu dolara w stosunku do euro i jena. Amerykańska waluta zaczęła spadać po tym, jak dowiedziała się o „agresywnej” pozycji głównego europejskiego regulatora finansowego w zakresie polityki pieniężnej.

Złoto było również wspierane przez amerykańskie statystyki bezrobocia. W styczniu liczba ta wzrosła do 4%, z 3,9% w listopadzie. W styczniu zakładano, że bezrobocie utrzyma się na poziomie 3,9% w listopadzie. Liczba zatrudnionych pracowników w sektorach pozarolniczych gospodarki wzrosła o 467 tys., czyli mniej niż w ubiegłym miesiącu (510 tys.) Rynek pracy nie jest tak silny, jak oczekiwał Fed. Taka sytuacja może prowadzić do dalszego osłabienia amerykańskiej waluty.

Inwestorzy nie są zbyt aktywni w zakupie złota. Bardziej przyciągają je 10-letnie amerykańskie „skarby”, których plony wzrosły z 1,771% do 1,847%. Uczestnicy rynku skupiają się na wysokich wskaźnikach inflacji na świecie. Handlowcy oczekują na formalne ogłoszenie od FED w sprawie kierunku polityki pieniężnej.

„Bańka finansowa” może wybuchnąć na giełdzie

W Fed ciągle chcą podnieść stopę procentową. Zdaniem ekspertów cykl zaostrzania polityki pieniężnej może się rozpocząć już w marcu. Fakt ten wywiera presję na rynek złota, ponieważ gdy kursy rosną, waluty papierowe stają się atrakcyjniejszymi aktywami dla inwestorów niż żółty metal. Wzrasta oczekiwanie na zaostrzenie polityki Fed wraz ze złotem funkcjonującym jako zabezpieczenie dla inflacji, więc jej notowania są w wąskim zakresie od kilku miesięcy. Po wystąpieniu szefa FED, Jerome Powell, podczas ostatniego spotkania w departamencie, handlowcy zaczęli oczekiwać kolejnego, piątego z rzędu, wzrostu stóp w tym roku. Teraz istnieje ryzyko wzrostu o 50 punktów bazowych naraz.

Analitycy największego na świecie funduszu hedgingowego Bridgewater (USA) uważają, że Fed stara się obniżyć ceny akcji o kolejne 20%. Ich zmienność wzrosła już do 12-miesięcznego poziomu. Notowania tych aktywów są znacznie napompowane ze względu na stałe zastrzyki finansowe.

Nomi Prince, amerykański dziennikarz, który specjalizuje się w giełdach, uważa, że Fed nie może powiedzieć, jak skuteczna będzie ich walka z bieżącymi problemami na rynkach gospodarczych i finansowych. Bank stwarza niepewność na szczeblu krajowym, co może prowadzić do nieprzewidywalnej reakcji rynków. Według Prince'a, szef FED może być świadomy nieuchronności upadku giełdy w roku wyborów prezydenckich w USA. Teraz robi wszystko, by zapobiec upadkowi. Rynki uderzyły już w nadmuchane wzgórza. Problemy w łańcuchu dostaw są stopniowo rozwiązywane. Nie zapominajmy jednak, że trudności z zaopatrzeniem istniały przed pandemią.

Według ekspertów z jednego z największych banków inwestycyjnych na świecie, Goldman Sachs Group (USA), nie ma oznak bańki na giełdzie, dlatego nie ma powodu do paniki. Ceny akcji są naciskane przez mieszane wyniki finansowe spółek za IV kwartał ubiegłego roku.

Spadek cen akcji negatywnie wpłynie na dochody zwykłych Amerykanów. W czasie pandemii amerykańskie gospodarstwa domowe kupiły ponad 30 bilionów dolarów akcji. Wielu zaciągnęło kredyty zabezpieczające w celu sfinansowania zakupów nowych akcji. MFW przewiduje również załamanie się rynków akcji, ponieważ banki centralne zaostrzają politykę pieniężną w celu zmniejszenia wzrostu inflacji. Według sondażu Amerykańskiego Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych nastroje rynkowe się pogorszyły.

Zaostrzenie polityki pieniężnej w Europie

Bank Anglii zdecydował się na drugi wzrost stóp procentowych o 0,25%. Teraz łączna liczba wynosi 0,5%. Europejski Bank Centralny (EBC) nie podniósł kluczowej stopy procentowej. Jednakże Christine Lagarde, szefowa banku, powiedziała, że organ regulacyjny nadal nie zaprzecza możliwości zaostrzenia polityki pieniężnej w 2022 r., ponieważ stopa inflacji prawdopodobnie utrzyma się na wysokim poziomie przez dłuższy okres niż oczekiwano. Rada Prezesów EBC jest głęboko zaniepokojona tą okolicznością. W styczniu ceny konsumpcyjne w Unii Europejskiej (zwanej dalej „UE”) wzrosły o 5,1%, co było rekordowo wysokie w historii strefy euro. Ceny energii wzrosły o 28,6%. Eksperci uważają, że podwyżka kluczowych stóp procentowych zostanie ogłoszona na marcowym posiedzeniu EBC. Począwszy od marca 2020 r., bank centralny udzielił wsparcia finansowego rynkom w wysokości około 10 bilionów dolarów. Dlatego też nie można uniknąć zaostrzenia polityki pieniężnej przez EBC, ponieważ inflacja musi być ograniczona.

Handlowcy włączyli już dwie stopy procentowe EBC do bieżących notowań. Należy zauważyć, że wcześniejsi eksperci byli pewni, że bank centralny w 2022 r. pozostawi stopy bez zmian. Jeśli stopy procentowe zostaną podwyższone, niektóre państwa członkowskie UE mogą przetrwać kryzys zadłużenia. Inwestorzy oczekują od urzędników EBC uwag na temat kierunku polityki finansowej. Jeśli stopy procentowe utrzymają się na poziomie 2021 w 2022 r., wówczas presja inflacyjna wzrośnie, a popularność złota wzrośnie.

Prognozy rynku żółtego metalu

Zaostrzenie polityki pieniężnej największych banków centralnych na świecie może negatywnie wpłynąć na rynek złota.

Scotiabank, trzeci pod względem wielkości kanadyjski bank poprzez depozyty i kapitalizację rynkową, obniżył prognozy dotyczące żółtego metalu na 2022 rok. Jego eksperci szacują, że cena złota zawisnie wokół średnio 1800 dolarów za uncję. Wcześniej oczekiwano, że średni kurs wymiany żółtego metalu w tym roku wyniesie 1850 dolarów. Główną przyczyną zmiany prognozy jest oczekiwanie wcześniejszego i wielostopniowego wzrostu stóp procentowych. Eksperci banku są jednak optymistami co do perspektyw rynku złota. Ich zdaniem obecna prognoza stopy żółtego metalu jest najwyższą średnią roczną od 1988 roku. Pomimo bardziej agresywnej polityki pieniężnej FED i innych banków centralnych, koszt metali szlachetnych powinien wzrosnąć pośród wielu czynników, a mianowicie przyspieszenia inflacji, niepewności na rynkach finansowych i pandemii koronawirusa.